Czy zdarzyło Ci się chociaż raz mieć trudności z zasypianiem, bo przeczytałaś coś przed snem w telefonie? A może coś pooglądałaś na moment przed zamknięciem oczu? A może nic szczególnego nie przeglądasz, tylko z nudy scrollujesz Facebooka pobijając rekordy. Jak znaleźć spokój, gdy wciąż wszystko sprawdzasz w telefonie?
W tym tym wpisie bloga dowiesz się:
- Jak znaleźć spokój?
- Jaka jest brutalna prawda o obecności i nieobecności w Internecie?
- Co dzieje się, gdy wciąż jesteś obecna w social mediach?
- Jak się odciąć od świata, gdy potrzebujesz ciszy?
- Jakie sprawy powinnaś przemyśleć, aby znaleźć balans pomiędzy obecnością w social media a odcięciem się na chwilę?
>>>⌵<<<
Coraz częściej spotykam się ze zdaniem, że tęsknimy za czasami bez telefonów. Patrząc na dzieci przed komputerem, co drugi rodzić może tę sytuację podsumować zdaniem „za moich czasów, ja ten czas spędzałem na podwórku!”. Chcemy, aby technologia była, ale nie za blisko. Mamy nawet potrzebę odciąć się, wyłączyć … ale to generuje obawę, że nie tylko wyłączysz Internet, ale też poczujesz się nieobecna…
Zwłaszcza teraz jest to trudne, gdy tak wiele osób (chyba wszyscy) korzystają z social media, prowadzą swoje działania biznesowe, konsultacje, szukają odpowiedzi. Wiesz, jak trudno sprzedać encyklopedię PWN – tą w firmie książek? Dlaczego? Bo NIKT nie korzysta z tego typu książek – wszystko jest w Internecie. Szukamy w Internecie wiedzy, okazji, inspiracji, przyjaciół, pracowników, klientów. Dlatego przejście do trybu offline jest trudne i może spowodować, że czujesz się jak … wyobcowana.
Ale prawda jest brutalna. Wszyscy potrzebujemy czasu bez telefonów, tabletów bez mediów społecznościowych. Aby nie czuć przeciążenia mediami, zagubienia, potrzebujesz dowiedzieć się, z czym i z kim chcesz być połączona, a z kim nie.
W tym poście dzielę się z Tobą wskazówkami, jak odłączyć bez poczucia izolacji.
Co dzieje się, gdy wciąż jesteś obecna w social mediach?
Ciągła obecność wpływa na twój sposób myślenia
Internet może Cię zainspirować i ułatwić nawiązywanie kontaktów. Ale może też wpłynąć na błędne myślenie, budować złe nawyki i wprowadzać schematy, z których nie będziesz zadowolona.
Bycie obecną przez cały czas – a tym bardziej w czasie pandemii – dało nam dziwne poczucie realnej obecności … bardziej w Internecie niż fizycznie. Co więcej: zaczynamy publikować COKOLWIEK, aby nadążyć za algorytmem, zamiast dzielić się tym, co naprawdę dzieje się w ich życiu, lub tym, co wartościowe i znaczące.
Niejednokrotnie czułam presję od social media ninja, by dzielić się swoimi prywatnymi rzeczami w Internecie. Pokazywać, dzieci albo męża. „Bo to się sprzedaje”, „To się klika” – mówili. Ale tego publikować nie będę, bo chronię swoją prywatność i anonimowość mojego męża i dzieci.
Czasami zastanawiam się, czy znajomi ze studiów albo z liceum pamiętają, kim jestem, ponieważ nie publikuję w mediach społecznościowych swoich prywatnych spraw. Ale wtedy od razu przywołuję myśl: „Kogo to naprawdę obchodzi?”. Nie jestem tutaj, aby nikomu zaimponować.
Kamila Kozioł
Należę do pokolenia, które wie, jak było przed mediami społecznościowymi. Gadu-Gadu, IRC, Nasza Klasa – doświadczyłam tego w wieku 15 lat, a dziś właśnie rozmawiałam ze swoim 1,5 rocznym chrześniakiem przez Whatsapp… Nie uważam, że technologia jest zła, ale posiadanie jej absolutnie wszędzie (telefon, tablet, komputer, telewizor) powoduje, że nie mamy chwili na odsapnięcie i refleksję nas swoimi sprawami, bo wciąż patrzymy, „co słychać i innych”.
Obecność w sieci zapewnia mentalne „sztuczne” naładowanie
Social media może być sposobem na utrzymanie w jakiś sposób energii. Czujemy się naładowani, kiedy otrzymujemy polubienia od innych lub podczas korzystania z kolejnego kursu on-line. Ale czy takiego rodzaju ładunku naprawdę potrzebujemy?
Bycie online przez cały czas naraża nas na ryzyko spędzenia całego życia przed ekranem lub ekranikiem. Co więcej, badania wskazują, że czujemy się być znajomymi celebrytów, ponieważ śledzimy ich codzienne życie, komentujemy, oni odpowiadają na komentarz), ale tak naprawdę ich nie znamy. To sprawia, że zapominamy o tym, że życie toczy się za ekranem.
I jak w większości sytuacji, wszystko ma dwie strony medalu. Uważam, że korzystanie i bycie obecną w Internecie jest w porządku, pod warunkiem, że wiesz, w jaki sposób ich używasz i kiedy jest granica.
Jak się odciąć od świata, gdy potrzebujesz ciszy?
Świadomość jest kluczem do wprowadzania zmian. Jeśli potrafisz znaleźć zdrowe granice i ustalić swoje intencje spędzania czasu i Internecie, możesz upewnić się, że się nie zagubisz. Oto moje ulubione wskazówki i przykłady sposobów odcięcia się na jakiś czas:
1. Zwróć uwagę na swój sposób myślenia
Zdarza się, że podczas wyłączenia się na jakiś czas życia na portalach społecznościowych, pomyślisz, że ktoś może o Tobie zapomnieć. Inna myśl, jaka przychodzi do głowy, to to, że ktoś pomyśli, że już go nie lubimy.
Dla przykładu, mam wyłączone powiadomienia na Whatsappie i ostatnia odpowiadam na wiadomości. Mogłabym pomyśleć, że inni myślą, że mi nie zależy (widzisz ten absurd?!). Czy możesz sobie wyobrazić, że moi przyjaciele przestaliby ze mną rozmawiać, ponieważ spóźniłam się na odpowiedź na Whatsappie? Oczywiście, ja mam to przepracowane i swojej ciszy nie porównuję do bycia zamkniętą lub niekoleżeńską.
Kilka rzeczy do przemyślenia, aby znaleźć spokój:
- Czego boisz się przegapić, jeśli wyciszysz różne aplikacje?
- Jak bardzo (od 1 – nie bardzo do 10 – bardzo) boisz się, że inni o Tobie zapomną?
- Czy martwisz się, że obrazisz innych ludzi, ponieważ nie zareagowałaś na mem, który Ci podesłali?
- Czy inni nie będą chcieli z Tobą pracować, ponieważ nie odpowiedziałeś na ich zapytania na messengerze?
Zwróć uwagę, kiedy te obawy czyhają na Ciebie. Zastanów się, czy jest to część negatywnych myśli i przekonań, które tworzysz w swojej głowie. Kiedy zdasz sobie sprawę, że te obawy nie są uzasadnione, możesz zacząć je analizować i układać.
2. Świadomie zdecyduj
Większość z nas nie może całkowicie odłączyć się od Internetu (i tak naprawdę nie chcemy tego robić, a ja nie chcę Cię do tego zachęcać). W tym sensie, lepiej skupić się na świadomym sposobie korzystania z technologii, niż próbować usunąć ją całkiem ze swojego życia.
Kilka rzeczy do przemyślenia:
- Do czego używasz różnych aplikacji? Czy Facebook służy do kontaktu z przyjaciółmi, do biznesu? YouTube dla rozrywki, dla inspiracji? Pinterest do inspiracji?
- Do czego chcesz używać różnych aplikacji? Dowiedz się tego od samej siebie, wówczas unikniesz niekończącego się przewijania, gdy jesteś znudzona lub sfrustrowana. Na przykład, jeśli potrzebujesz polepszacza nastroju, będziesz wiedziała, że należy włączyć YouTube, zamiast bezcelowo przewijania Facebooka, próbując dość do końca.
Osoby, które śledzisz, czytasz i których słuchasz, BĘDĄ mieli wpływ na Twój sposób myślenia. Dlatego tak kluczowe jest, kogo słuchasz.
Ćwiczenie: zrób teraz listę osób, które lubisz obserwować. Zrób to z pamięci, bez konieczności korzystania z mediów społecznościowych. Zapomnisz o niektórych osobach – i to jest w porządku. Te osoby, które pamiętasz, należy nadal obserwować. Wycisz wszystkich innych, których nie ma na tej liście.
3. Przestań szukać swoich wyzwalaczy
Jako psycholog, ekspert od emocji i autorka książki „Pamiętnik Emocji” wiem, jak uwielbiamy taplać się w intensywnych w odczuciu emocjach. Uwielbiamy dramaty, przeżywać, rozmyślać i maglować sytuacje, które mają w sobie mnóstwo emocji!
Prawdopodobnie wiesz, co wyzwala w Tobie emocje, jakie sytuacje powodują, że się złościsz lub ekscytujesz. Aby mieć zdrowsze podejście do portali społecznościowych, ważne jest, aby zdawać sobie sprawę z wyzwalaczy, jakie tam znajdziesz i wcześniej im zapobiegać.
Na przykład: wiedząc, że ogromny wpływ na ocenę jakieś filmu mają opinie innych osób, nie czytam komentarzy dotyczącego filmu, zanim sama tego filmu nie pooglądam. Dopiero gdy go obejrzę, wówczas mogę zobaczyć, jakie opinie mają inni.
Przestań też odwiedzać profile osób, o których wiesz, że będą Cię złościć, demotywować lub wzbudzać uczucie zazdrości.
Nowości w moim sklepie!
Dołącz do uczestniczek kursów, czytelniczek książek lub indywidualnych Klientek! Sprawdź, co dla Ciebie przygotowałam.
4. Wymyśl sposób odcięcia się od świata, aby znaleźć spokój
Problem z technologią polega na tym, że została stworzona tak, aby była wygodna i …. (oficjalnie) potrafiła nas zaangażować, a tak naprawdę jest rozpraszająca. Aby skutecznie odciąć się od świata, gdy tego potrzebujesz, potrzebujesz uniemożliwić samej sobie dostęp do aplikacji i platform.
Oto kilka pomysłów, które pomogą Ci odłączyć:
- Usuń aplikacje, z których nie korzystałaś od 3 tygodni
- Wyłącz tryb offline jeden dzień w tygodniu
- Niech ktoś inny zmieni Twoje hasła do mediów społecznościowych do piątku
- Przenieś aplikacje społecznościowe na ostatnią stronę na ekranie telefonu
- Wyloguj się ze wszystkich mediów społecznościowych na swoim komputerze i wyłącz automatyczne uzupełnianie haseł – wpisuj je ręcznie
- Wymyśl trudne dłuuuugie hasła, które będziesz ręcznie wpisywać
- Podczas oglądania telewizji, czytania lub innej aktywności, umieść telefon w innym pokoju
- Wyłącz powiadomienia dla aplikacji społecznościowych (osobiście to robię)
Ustal oczekiwania
Poinformuj innych, że Twój telefon jest w trybie „nie przeszkadzać”, ale mogą zadzwonić do Ciebie, jeśli jest to sytuacja alarmowa. Powiedz im, że na przykład niedziela, będzie dniem offline i nie będziesz sprawdzać e-maili.
Jeśli jesteś właścicielką firmy, a klienci mają tendencję do wysyłania Ci wiadomości prywatnych, ustal, że będą do Ciebie wysyłali e-maile zamiast wysyłania wiadomości.
Ustalenie takich oczekiwań pomoże wszystkim zaangażowanym uniknąć nieporozumień i niepotrzebnej paniki.
Skup się na tym, co ważne.
Jeśli zamierzamy odciąć się od świata on-line i znaleźć spokój, ważne jest, abyś miała pomysł, na czym się skupisz. Bo waga tego nowego pomysłu ma tutaj znaczenie.
Odpuszczając śledzenie życia innych i odpowiadania w ciągu 5 minut od otrzymanej wiadomości, pozwalasz sobie na skupienie się na rzeczach, na których tak naprawdę chcesz się skupić i na których Ci zależy.
Zastanów się, co możesz zrobić z czasem, który zyskujesz. Masz teraz więcej czasu na budowanie relacji ze sobą, autorefleksje, pisanie, rozwijanie swoich zainteresowań albo na samoopiekę.
Moje pytanie do Ciebie, aby odnaleźć spokój: do czego chcesz się przyłączyć?
Mam nadzieję, że ten artykuł zachęcił Cię do poddania refleksji swoich działań i wykorzystywania mediów społecznościowych oraz całego Internetu. Sposób, w jaki korzystasz z technologii, ostatecznie określa Twój związek ze sobą. Jeśli nie chcesz spędzić ani chwili ze sobą, uważasz, że inni mają lepsze pomysły i zamiast się inspirować – kopiujesz je, potrzebujesz zobaczyć w sobie, jak wspaniałą osobą jesteś!
Przestań oglądać się na innych i zacznij dostrzegać swoje piękno w środku. Za pomocą dostępnych Twoich zasobów, pokażę Ci, ile jesteś warta. Pokażę Ci, jak znaleźć spokój wewnętrzny!
Przejdź ze mną przez proces 5 poziomów budowania zdrowo-rozsądkowego podejścia do życia, w poczuciu wartości i satysfakcji!
Powiązane artykuły, których nie możesz przeoczyć:
- Kiedy udać się do psychologa? Czy czas na terapię?
- Jak przestać się martwić? – #95 odc. Psychologia na co dzień
- Jak przestać przejmować się opinią innych? – #94 vlog psychologia na co dzień
- Kiedy twoi najbliżsi nie rozumieją twojego rozwoju – vlog 93 Psychologia na co dzień
- Negatywne myśli – jak sobie z nimi radzić – #92 vlog Psychologia na co dzień
Kamila Kozioł – zabieram Cię w podróż wzmacniającą Twoje poczucie własnej wartości. Jako psycholog, dyplomowany trener i certyfikowany coach pomagam kobietom rozumieć, że wartość noszą w sobie, nie na sobie. Jestem autorką trzech książek psychologiczno-rozwojowych. Zapraszam Cię do odkrycia Twoich wartości, wizji i misji, bo wierzę, że każdy ma w życiu coś do spełnienia dla siebie i innych. Dowiedz się o mnie więcej